Po tym jak ukradli mi cbr-kie 4 lata temu kupiłem budżetowego skuterka s-wing 125 i właśnie wczoraj zajebali mi go z hermesowego parkingu. CCTV nagrało, policja powiadomiona i tyle. Dwóch chujów, jeden siedział drugi pchał nogą, niech im ziemia ciężką będzie. Nie ma co, opłacało się go naprawiać 2 miechy temu. Na koniec roku i tak spadam stąd na jakiś czas więc nie będę nic nowego kupował, ale prawdopodobnie będę musiał się zaopatrzyć w elektrycznego skuterka na te 2 miechy, żeby jakoś do roboty się dostawać bo rower dopiero co sprzedałem.
Znalazł się poniekąd to znaczy znalazła go speed camera w Nuneaton, bo dziś dostałem właśnie ticket za 42/30 w poniedziałek. Moto skradzione w niedzielę.
Dobra wiadomość jest taka, że motocykl który został użyty do kradzieży ciągle jest zarejestrowany ubezpieczony i z motem, miejmy nadzieję że tablica nie jest sklonowana więc o ile policja nie będzie miała kompletnie wyjebane to jest jakaś szansa na odzyskanie mojego skuterka. Co do przekroczenia prędkości to rozumiem, że jakimś cudem dali radę go odpalić i jest w użyciu tego skurwiela.
Znalazł się w Coventry, dostałem dziś rano telefon od psów, że jest do odebrania z jakiegoś tam warsztatu czy cuś. Zadzwoniłem tam i kolo nie był dokładnie w stanie stwierdzić jakie uszkodzenia ma skuter bo w nocy go przywieźli, ale podobno porysowany to u ówdzie, coś tam złamane, na bank stacyjka rozwalona no i blokada kierownicy. Za cholerę nie mam po co tego odbierać, zresztą do wglądu dopiero w poniedziałek, a na tygodniu czasu w ogóle nie mam, plus dopiero co odesłałem kluczyki i V5. Zobaczę co tam ubezpieczalnia zaproponuje.
w maseczkach byli? haha mi zajebal rower taki machoniowy gosc na CCTV w maseczce oczywiscie. odpowiedzialny zlodziej lol